Już na samym wejściu widać zmianę. Z zaciekawieniem otworzyłam drzwi salonu.
A tam pyszne jabłuszka, którymi można się poczęstować. Do tego pachnące ciasto i kawa. Pełen relaks.
Jeszcze szybka fotka przed tym, jak usiadłam na fotel.
Musiałam sama ją sobie zrobić, bo akurat nie było Marty z Gala Nails. Za każdym razem, jak przychodzę i patrzę na te wszystkie kolorki to, aż normalnie cieszę się, że jest ich tyle w życiu. A najbardziej cieszy mnie fakt, że kobiety pragną w życiu kolorów i korzystają z nich, nawet na paznokciach.
A to krzesło czeka na Was :)
Moje włosy są już troszkę przyciemnione i skrócone. Niedługo znów Was zaskoczę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz