... mi na duszy i ciele dzięki Tobie mój aniele.
Tak właśnie mówię o Agacie, właściwie to nazywam ją takim moim aniołem stróżem. Po każdym "spotkaniu" czuję się tak naładowana pozytywną energią i siłą, takim wewnętrznym przekonaniem, że dam radę. I faktycznie mimo różnych pokus i licznych przeciwności daję radę. Mój cel, czyli 60 kg i rozmiar 38 już praktycznie jest w zasięgu mojej ręki. Chociaż na początku wcale nie wierzyłam, że mi się uda. Znajdowałam całe mnóstwo wymówek, a to przecież dziecko nie dojadło, a to przecież jedzenie nie może się zmarnować, a to przecież nie będę gotować dla każdego oddzielnego posiłku, kiedy ja na to wszystko znajdę w ogóle czas?! A jednak mi się udało, dzięki wsparciu Agaty, która przeprowadziła mnie przez kolejne etapy stawania się lekką. Myślę, że mogę śmiało powiedzieć, że Agata uleczyła nie tylko moje ciało, ale i duszę. Przegadałyśmy godzinami moje nawyki żywieniowe, dlaczego dzieje się, że odżywiam się właśnie tak, a nie inaczej, co mogę zmienić. Metoda małych kroków sprawdziła się tutaj wręcz idealnie. Nawet nie zauważyłam kiedy zmieniły mi się smaki. Zaczęłam nawet czerpać przyjemność z testowania i przygotowywania posiłków, a wcześniej nie przepadałam za siedzeniem w kuchni. Ciekawe jest też to, że mój osobisty mąż widząc jakie zachodzą we mnie zmiany zarówno te fizyczne, jaki i mentalne postanowił też zmienić swoje nawyki. A tymczasem ja jestem prawie u swojego celu i wierze, że uda mi się go osiągnąć bo efekty współpracy z Agatą są już widoczne. Czego potwierdzeniem jest cała masa komplementów, które dostaję. I od razu rosną mi skrzydła, czuję się lekko i frunę, działam.
Jeśli macie ochotę przyjrzeć się bliżej procesowi osiągania stanu Lekkości to zapraszam na http://lekko.edu.pl/
